Dziś na blogu trochę żywych kolorów, idealnych przy obecnej zdechłej pogodzie :P
Jakoś tak brak mi scrapowej siły. Pomysłów w głowie mam nadmiar, aż uszami wyciekają, a w wolnym czasie tylko leżę (ewentualnie półleżę) i robię NIC.
Poza tym (w czasie nie wolnym)- haruję na uczelni.
Słoooooooońca się domagam!!! ;)
G.
To się nazywa niespodzianka dla solenizantki! I nawet motylki tam umieściłaś, będzie nimi zachwycona :) Mnie się podoba połączenie papierów i ten ciekawy trójkąt u góry z lewej, wpadł mi w oko. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJak uroczo i kolorowo :) Też podoba mi się połączenie papierów.
OdpowiedzUsuńJa też chcę, żeby w końcu zaświeciło słońce!!