sobota, 22 czerwca 2013

E&P (1)

Praca się pisze (sama?), a chwila relaksu jeszcze nikomu nie zaszkodziła :)
Papiery korcą! Stemple korcą! Mapki korcą! Ale nie- trzeba się wziąć w garść.

Dla rozluźnienia chcę Wam dziś pokazać album (a raczej jego połowę), który zrobiłam ostatnio jako prezent ślubny. Pracowało mi się przy nim znakomicie, chociaż od czasu do czasu pojawiały się wątpliwości i wyrzuty sumienia (bo przecież nie mam czasu, bo muszę pisać, bo nie zdążę...), ale szybko je odrzucałam ;)
Pod koniec ścigałam się już ze światłem dziennym, bo inaczej nie miałabym możliwości zrobienia zdjęć. Uprzedzam, kilka z nich jest nie do końca ostrych, ale myślę, że nie ujmuje to wartości albumu :)
Oto on:









4 komentarze:

  1. ale fajny :) bardzo elegancki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeju! Jest cudowny - ma taki scrapowy charakter:)

    OdpowiedzUsuń
  3. piękny!!!!!
    ja coś podobnego działam dla mojego synka, album na bazie LOsów

    OdpowiedzUsuń
  4. Kawał pracy. Ale pamiątka piękna.
    A z tym czasem "skradzionym" też tak mam ;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń