Niby grudzień jest takim zimnym miesiącem, mało ślubnym, a dużo osób postanawia właśnie wtedy powiedzieć sobie głośno i wyraźnie TAK! ;) Takim przykładem są moi Dziadkowie, którzy w przyszłym roku będą obchodzić już 50 Rocznicę. :)
W tym roku dostałam wyjątkowe zamówienie: dwie kartki ślubne tak duże, żeby pomieściły podpisy wieu koleżanek i kolegów z pracy.
Oczywiście nie obyło się bez poprawek (jak to z moimi rodzicami bywa:P). Fioletowa pierwotnie była bez kwiatków. Na początku baardzo się podobała, ale jak tylko pokazałam drugą, na pierwszą już kręcili nosami, że czegoś brakuje, że coś jest nie tak (mimo iż ustalenia początkowe były identyczne z powstałą kartką), więc kwiatki musiały zostać dodane.
Z racji swojej wyjątkowej wielkości (30x50 cm) musiałam dorobić do nich pudełeczka, moje ulubione :)
Z racji swojej wyjątkowej wielkości (30x50 cm) musiałam dorobić do nich pudełeczka, moje ulubione :)
Dodam jeszcze tylko, że wczoraj udało mi się na chwilę wpaść na Festiwal Sztuki i Przedmiotów Artystycznych, który do jutra odbywa się na MTP w Poznaniu. Z racji natłoku zajęć była to tylko chwila, na odebranie paczuszki, zakup stempelków i taśmy dekoracyjnej. Tak bardzo chciałam w spokoju pochodzić i pooglądać. Może za rok. :) Tym razem nie było mi to dane. Jednak takie zakupy wywołały MEGA uśmiech po kiepskim dniu. ♥
Pozdrawiam sobotnio!
G.
Duża kartka to jest wyzwanie, ale te? Są ogromne, ale świetnie sobie z nimi poradziłaś :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda Ci się zregenerować siły na kolejne dni :*
Co się namęczyłam to moje, ale udało się ;)
UsuńDziękuję, siły się regenerują ;*
Gratuluję, bo naprawdę świetnie poradziłaś sobie z takimi wielkimi formatami, jest ślicznie i elegancko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, uśmiecham się :)
Usuń