Trochę przewrotnie potraktowałam temat wyzwania 'Moje miejsce- majówka'.
Miało być o tym, gdzie lubimy spędzać te dni.
Maj 2013 już do końca życia będzie mi się kojarzył z badaniami do pracy magisterskiej jak i jej pisaniem, więc postanowiłam właśnie ten fragment życia przedstawić.
Od lutego siedziałam w laboratorium i zdjęcie przedstawia mnie (dokładniej buty ♥ oraz fragment kitla) w któryś momencie oznaczeń.
A podpis nie oznacza, że jestem magistrem (a chciałoby się!) tylko to, że do owego tytułu dążę :)
a także na wyzwanie NA SZARO
Pozdrawiam,
G.
Czyli biegiem do magistra! ;)
OdpowiedzUsuńLubię, lubię, luuubię Twoje LOsy.
Nie nazwałabym tego biegiem.... ;)
OdpowiedzUsuńMiło mi to słyszeć
fantastyczny!
OdpowiedzUsuńAle mi się podoba!
OdpowiedzUsuńDziękujemy za udział w wyzwaniu. Pozdrawiam, Kasia
OdpowiedzUsuń