Niedawno pisałam o moim albumie dobrych rzeczy, które przytrafią mi się w 2013. Taki tam zbiór pozytywów, na poprawę nastroju w pochmurne dni :)
Koncepcję zmieniłam pisząc posta, dlatego też dziś wrzucam uzupełnienie. Nie myślałam, że sprawi mi to aż taką frajdę. Wczoraj do niego usiadłam i od razu machnęłam 12 kieszonek, na 12 miesięcy. Pierwsza jest już wypełniona, do reszty włożyłam po pustej karteczce, żebyście mogli zobaczyć sposób ułożenia :)
Zero chlapnięć, zero psikania! Co się ze mną dzieje?! :)
Pozdrawiam
G.