Cynkowa inspiracja: Art Journal 2013. Czemuż by nie spróbować?
UHKowe papiery uzupełniłam ILS-tagami
Styczeń jest wyłącznie pisany, ponieważ tło nie pozwoliło mi na nic więcej, nie chciałam go psuć :)
Do tego warstwy, zszywacze gdzie popadnie, czerwona nitka, bo zaprzyjaźniam się z przeszyciami. :)
Sposób łączenia kart zgapiłam od Magdy M., a z racji tego, że już go pokochałam, powstał kolejny projekt, ale o nim nie dziś :)
Pozdrawiam niedzielnie!
G.
Dziękuję ogromnie za wszystkie przemiłe komentarze pod poprzednimi postami!
Dodajecie skrzydeł :*
Super jest, stworzyłaś niesamowity klimat!!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe, pobudza wyobraźnię.
OdpowiedzUsuńTo jest naprawdę COŚ!
OdpowiedzUsuńKlimatyczny!!! I te nowe okulary... :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) A okularów w końcu się doczekałam, bo już troszkę ślepłam :P
OdpowiedzUsuńcudny ten Twój pamiętniczek ;) I papierki świetnie do niego dobrałaś.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się - ma niesamowity klimat :)
OdpowiedzUsuńPS. Podpisuję się obiema łapkami pod stwierdzeniem, że sesja to zło :)